Pamiętam nasze pożegnanie,
choć nie wiedziałam, że to już
Twoja dłoń resztką sił uniesiona
gdy obejrzałam się w progu
Twój ostatni uśmiech
ledwie widoczny
na twarzy przeszytej
na wskroś
cierpieniem
Szpitalne łóżko,
chemiczny zapach
korytarzy
i Twoje smutne spojrzenie
nim odszedłeś na zawsze.
Czwartkowy poranek
Złowrogi dźwięk telefonu,
moje serce
rozpadło się na milion kawałków.
Tak bardzo tęsknię
Tato.