Depczesz moje serce
Słowami jak nożem
Kaleczysz na wskroś
I jednym uśmiechem
znów zapalasz gwiazdy
Zabijasz czułość
Ranisz obojętnością
Twój chłód
Moja nadzieja
bez nadziei

Słodko-gorzke tet’a tet.